Oto najnowsze wieści na temat stanu mojego zdrowia.
Lekarz polecił mi ostatnio codzienne marsze, co najmniej godzinne.
Zacząłem sam, bo żona pracuje, ale po paru dniach poznałem sąsiadkę,
która też chodzi dla zdrowia.
Tak więc teraz codziennie maszerujemy razem.
Nigdy nie przypuszczałem, że marsz z kimś innym będzie takim dopingiem.
Prawie nie rozmawiamy ze sobą podczas marszu.
Sąsiadka idzie zwykle około 3 metry przede mną
Zacząłem ten program dopiero w zeszłym tygodniu.
A już zauważyłem postępy - byłem w stanie iść za sąsiadką ponad 10 kilometrów !
I to bez laski !!!
Czuję się każdego dnia coraz lepiej, a moje serce, ciśnienie krwi i mój kręgosłup też jakoś młodnieją.
środa, 8 maja 2013
19 komentarzy:
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naprawdę nie znudziło ci się patrzeć na gołą doopę? :/
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nawet miałem zamiar zmienić tego gifa, bo słabiutki, ale... Lenistwo po prostu. Wrzuciłem tak, jak dostałem :)
UsuńPupa błądzi w podświadomości mojej
OdpowiedzUsuńpupa gorzkich wspomnień
prześladuje mnie na każdym kroku
aż upupia bezlitośnie
Gombrowicz
UsuńTylko życzyć wytrwałości i sukcesów w tej zdrowotnej walce.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńDługo Cię nie było, ale za to powrót masz dowcipny.
OdpowiedzUsuńNiejeden by tak do zdrowia chciał wracać.)
E-powody nieobecności milsze niż choroba - wiosna i dobra lektura :)
UsuńRaczej nie podejrzewałam choroby.)
Usuń:)
UsuńLatem mogę chodzić i chodzić. Chociaż siedząc na ławeczce w parku też można mieć dobry widok :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza w kurortach ;)
UsuńEh, męskość. Nieważne, jaka motywacja - ważne, że działa :)
OdpowiedzUsuńWarta męskość kobiecości ;)
UsuńHaha...A sąsiadka pościk czytała?
OdpowiedzUsuńA zapracowana żonka czytała? Pewnie nie, bo zapracowana, Bidulka ;) Pozdrowionka dla Was :) I oczywiście życzę duużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytała :))
UsuńTeraz już jeden obowiązek "spadł" z głowy małżonce, to może skusi się na wspólne wędrówki, choćby dla zdrowia :) A swoją drogą - smutno bez Niej tutaj, choć bardzo ciepło jest wspominana, np. dzisiaj ;) Ojejku, kiedy minęły te 3 lata??? No, dobra - 5. Bardzo była dzielna, a jak motywowała... :))
Usuń:) Przekażę :)
Usuń