„Współpraca Rosekinda z NASA wykazała, że drzemki w kokpicie mogą wydatnie poprawić wydajność pilotów. Krótkie 20-minutowe drzemki mogą zwiększyć czujność o 50% oraz wydajność o 34%. Jednakże, w swojej biurokratycznej mądrości, Federalna Agencja Lotnicza (FAA) nie pozwala, by jeden z dwóch pilotów, znajdujących się w kokpicie podczas lotu, spał, z obawy, że opinia publiczna mogłaby negatywnie zareagować na to, że piloci śpią na służbie. Nauka jasno pokazuje jednak, że planowana drzemka jednego pilota jest o wiele bezpieczniejsza niż dwaj skrajnie wycieńczeni piloci lądujący samolotem lub też dwaj piloci zasypiający spontanicznie. Niekontrolowany sen w kokpicie rzeczywiście się zdarza i tego właśnie FAA oraz opinia publiczna powinny się obawiać. W pewnym przerażającym przypadku lot ze Wschodniego Wybrzeża do Los Angeles ciągnął się setki mil za Lot Angeles, nad otwarte morze, zanim jeden z dwóch śpiących pilotów się nie obudził.”
Philip Zimbardo i John Boyd Paradoks czasu
To może powinno latać 3 pilotów :) jeden by zawsze spał :)
OdpowiedzUsuńKoszty :)
UsuńHa, czyż są rzeczy gorszej niż poprawność polityczna oraz opinia publiczna? To zatrważające, ile naszych działań podyktowanych jest troską o to, jak będziemy postrzegani, oceniani, etc. Trzeba mieć naprawdę sporo odwagi oraz samozaparcia, by brnąć pod prąd, nie dbając o to, co sądzą o nas inni.
OdpowiedzUsuńŁatwiej przyjąć taką postawę, gdy sobie uświadomimy, że konformizm też kosztuje. Tylko inaczej.
UsuńZnakomite. Nie tylko poprawność polityczna, ale samo sztywne trzymanie się procedur/przepisów/regulaminów może czasem zgubić. Zawsze należy wyznawać drogę/pochwałę mądrości, myślenia, oczywiście popieranego wiedzą i doświadczeniem, ale też intuicji. Czasem trudniejszych wyborów. W wojsku byłem świadkiem kilku wypadków, jeden opisałem w konkursie u Ewy Książkówki, gdy Samodzielny Pluton Zaopatrzeniowy cudem mnie nie zabił wielkim drzewem. Oficjalnie w MONie za czasów komuny i nawet po przemianach wszystko było w/g regulaminów i na cacy. A rzeczywiście... ... ...
OdpowiedzUsuńRegulaminy, procedury i inne BHP to gotowe rozwiązania właśnie dla tych, którzy mają kłopoty z brakiem wiedzy i samodzielnym myśleniem. Problem w tym, że nie ma procedur pisania procedur :)
Usuń