Wróg wroga (Fiendens fiende) Jana Guillou to trzecia powieść z cyklu dziejów szwedzkiego asa wywiadu wojskowego Carla Hamiltona wydana w Polsce.
Od tej powieści, a właściwie od jej 8-odcinkowej ekranizacji wyświetlanej kiedyś w TVP2, zaczęła się moja przygoda z twórczością Jana Guillou. Serial był świetny, ale ponieważ nadawano go późno, a szwedzka literatura i kinematografia nie są w Polsce znane, więc mało kto go oglądał. Ja też nie miałem ochoty siedzieć po nocach dla nic mi nie mówiącego serialu, ale nagrałem wszystko na video. Gdy obejrzałem całość stwierdziłem: - To jest to! Zresztą zdanie to podzielali wszyscy, którym taśmy pożyczałem, no i je zajeździli. Dziwne, że już chyba nigdy tego serialu ponownie nie emitowano. Niestety do dzisiaj nie udało mi się też zdobyć nowej kopii tego filmu, choć cały czas szukam.
Nie mogąc się cieszyć filmem wpadłem na pomysł sprawdzenia, czy serialu przypadkiem nie nakręcono na podstawie powieści i czy może nie była ona wydana w Polsce albo przynajmniej w anglojęzycznej wersji. I była!
Tak się więc złożyło, że dzieje Carla Hamiltona zacząłem poznawać od końca. Jak już wspomniałem, to trzecia z wydanych w Polsce części tego cyklu. Dwie pierwsze to Coq Rouge i Terrorysta na zamówienie, o których już pisałem.
Wróg wroga to powieść szpiegowska. Carl Hamilton, agent szwedzkiego wywiadu wojskowego wsławiony spektakularnymi akcjami, pada ofiarą radzieckiej intrygi. Jest prawdziwą maszyną do zabijania i stał się już swego rodzaju legendą w świecie tajnych służb, a jego analityczny umysł informatyka jest bronią jeszcze groźniejszą. Czy wystarczy mu to by wybronić się nie od uzbrojonych przeciwników, ale od sfingowanych oskarżeń? W dodatku właśnie spotyka kobietę swego życia, co nie wpływa dodatnio na jego sprawność. Akcja jest szybka, napięcie cały czas rośnie, a opisy sytuacji i charaktery postaci są prześwietne. Intryga jest zawiła i jak życiu, a nie jak w polskim widzeniu polityki, nic nie jest takim, jakim się z pozoru wydaje. Jak w poprzednich książkach tego autora, tak i tu widać jego znajomość realiów działania służb, szczegółów wyposażenia i specyfiki różnych formacji. Jest to w tej klasie powieść zdecydowanie z górnej półki, której nie powstydziłby się ani Tom Clancy jeśli chodzi o realizm technologiczny, ani Alex Kava jeśli chodzi o napięcie i poczucie zagrożenia. Nie będę zdradzał szczegółów ani zakończenia, ale zapewniam Was, że to lektura dużo lepsza niż większość obecnie lansowanych anglosaskich powieści z tego gatunku...
Wasz Andrew
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)