Archiwum Neptuna
Jerzy Miciński
Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej Warszawa 1957
Dawno, dawno temu, kiedy byłem jeszcze dzieckiem nie myślącym nawet o czymś takim, jak bycie młodzieżą, dzięki moim rodzicom wpadały mi w ręce, niby przypadkiem, różne książki, które, jak później dopiero doceniłem, rozbudziły we mnie ciekawość; pragnienie by wiedzieć. By wiedzieć dla zaspokojenia własnej ciekawości, gdyż ciekawe jest wszystko. Wiele z nich pamiętam do dziś, a jedną z bardziej szczególnych było Archiwum Neptuna. Publikacja, której autorem jest Jerzy Miciński, stanowi zbiór krótkich tekstów, ciekawostek z wielu dziedzin, których większość ukazała się wcześniej w różnych czasopismach, a które łączyło jedno słowo: MORZE.
Niedawno
przypadkiem trafiłem na niezwykle godną reklamowania inicjatywę.
Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Josepha
Conrada-Korzeniowskiego w Gdańsku przystąpiła do współtworzenia
Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej. Mam nadzieję, iż przedsięwzięcie będzie
się rozwijać. Czemu o tym wspominam? Gdyż tam właśnie trafiłem na
wspomniane Archiwum Neptuna (link prowadzi do książki, którą można czytać online lub ściągnąć na dysk. Z nutką nostalgii zacząłem czytać i nagle
się okazało, iż choć nie ma już, co oczywiste, w tej publikacji niczego
dla mnie nowego, to urzeka mnie ów niepowtarzalny klimat lamusa ciekawostek. Okazało się, że mimo prawie sześćdziesięciu lat, które
minęły od wydania Archiwum, nadal jest ono bardzo interesującą lekturą.
Tym bardziej wartościową, że na obecnym rynku wydawniczym widać
chroniczny brak podobnych publikacji.
Ta
stara książka wywołuje wiele refleksji na różnych poziomach. Pokazuje,
między innymi, jak kłamliwy jest powtarzany przez wielu slogan, iż jeśli
czegoś nie ma w internecie, to takie coś po prostu nie istnieje. Wiedza
sieciowa jest dziurawa, przy czym złudzenie, iż jest kompletna, okazuje
się niejednokrotnie tym groźniejsze, że wielu nie zdaje sobie z tego
sprawy. Spróbujmy wyszukać w sieci informacje o Jerzym Micińskim,
autorze Archiwum. O tym, czym się zajmował, co stworzył, znajdziemy
wiele, choć to tylko ułamek rzeczywistych jego osiągnięć. A o nim samym?
O tym, kim był i jak żył? Ale wróćmy do jego książki.
Archiwum
Neptuna na pozór monotematyczne, gdyż poświęcone morzu, w
rzeczywistości zawiera „posty” z tak różnych dziedzin jak historia,
biologia, geografia, technika i konstrukcje. Jest przyjemną lekturą
nawet dla dorosłych obeznanych z tematem. Jestem przekonany, iż nawet
miłośnicy marynistyki znajdą ciekawostki całkiem im nieznane.
Najbardziej polecam jednak książkę rodzicom dzieci wyrastających z bajek
i przeżywających szok z wejścia w świat szkolnej urawniłowki i lektur
obowiązkowych. Różnorodność tematyki i zwartość poszczególnych artykułów
składających się na publikację sprawi, że mały odbiorca nie zdąży się
znudzić. Nim minie zainteresowanie jedną ciekawostką, już ma nową,
całkiem odmienną tematycznie, a zawsze interesującą, intrygującą lub
nawet zadziwiającą. Takie książki jak Archiwum Neptuna to droga, by
przeciwstawić się wizji świata wyłaniającej się z mass-mediów, w którym
do wyboru są tylko takie drogi życiowe jak muzyka, sport i polityka. To
sposób do pokazania i zobaczenia, jakie dziwne rzeczy się działy na
przestrzeni dziejów i jak niezwykłymi drogami podążały ludzkie umysły
próbujące poznać i okiełznać morze. Niewiele jest książek potrafiących
równie lekko i zarazem interesująco pokazać, jak wiele jest ciekawych
rzeczy dookoła nas, którymi można się w życiu zajmować, a ta jest jedną z
tych nielicznych. Dlatego gorąco polecam wszystkim, od maluszka do
staruszka. Jednym, by szerzej otworzyli oczy i umysł, drugim dla
rozrywki niosącej jednak konkretną wiedzę. Każdemu w innym celu, ale
każdemu przyda się zajrzeć do tej zapomnianej nieco książki. Tym
bardziej, iż można za darmo, co jest ewenementem w erze płatnych ebooków
próbujących zmusić nas do zapomnienia o papierowych książkach, które
zawsze były w bibliotekach dostępne za darmo
Wasz Andrew
Interesująca pozycja to fakt, ale mimo to nie zmusiłabym się już do jej czytania. A może to bardziej dla facetów.)
OdpowiedzUsuńZnam! Była w mojej bibliotece i czytałam dziecięciem będąc, teraz też chętnie zajrzę. Z cyfrowych bibliotek korzystam, przeglądam przede wszystkim stare gazety:)
OdpowiedzUsuńZnam! Była w mojej bibliotece i czytałam dziecięciem będąc, teraz też chętnie zajrzę. Z cyfrowych bibliotek korzystam, przeglądam przede wszystkim stare gazety:)
OdpowiedzUsuńOcaliłaś moją wiarę w równość płci ;) Już miałem wątpliwości ;)
Usuń