Lamus ciekawostek
Marian Kozłowski
Krajowa Agencja Wydawnicza (KAW) 1976
Dziś przedstawię książkę, która od dawna nie była wznawiana, i o której wspominałem ostatnio dwukrotnie. Lamus ciekawostek Mariana Kozłowskiego trafił w me ręce dekady temu, jednak do dziś pamiętam frajdę, jaką sprawiła mi jego lektura. To książka dla każdego, od dzieciaka do próchniaka. Jest tak wielotematyczna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a niektóre kawałki są wręcz szokujące, jak mawiają; odjechane do granic. Lamus ciekawostek jest tym, co sama nazwa sugeruje – zbiorem ciekawostek z tylu dziedzin wiedzy, że nie sposób ich tutaj wszystkich wymienić. Dla mnie stała się ta książka symbolem, standardem pewnego gatunku, który sobie upodobałem, choć nie jest on zbyt licznym klanem wśród książkowej populacji. Zwykle nie przytaczam notek od autorów, ale tym razem zrobię wyjątek, gdyż tekst celny i nie nosi znamion tak natrętnej we współczesnych wydaniach reklamy:
Znaleźliśmy się na Ziemi już bardzo dawno. Oczywiście dawno w tej skali czasu, jaka wynika z naszego, ludzkiego rytmu życia, z przeżywanych przez człowieka godzin, dni i lat. Ale w skali dziejów Ziemi i życia na niej należymy do istot najmłodszych, a jako gatunek przyrodniczy istniejemy tu wyjątkowo krótko.
Wystarczy przypomnieć, że dinozaury przetrwały na Ziemi aż 40 razy dłużej, niż to wypada na dotychczasową egzystencję człowieka, wyliczoną według najnowszych wykopalisk i badań archeologicznych. I to jeszcze nie egzystencję człowieka zwanego rozumnym - Homo sapiens - lecz zwykłego Homo, który swego rozumnego potomka wyprzedzał prawdopodobnie o jakieś trzy miliony lat.
I chyba tak długo kształtował się mózg tego zwykłego Homo, aż stał się mózgiem człowieka rozumnego. O tym rozwoju decydowała również jego ciekawość, która w miarę zaspokajania zaostrzała się jeszcze bardziej. Człowiek ciekawy był tego, co go otacza i siebie samego. Ciekawy był, żeby przetrwać, a potem żeby życie jak najlepiej ułożyć. Ciekawy był swego miejsca w przyrodzie i w społeczeństwie.
Z ciekawości zaspokajanej przez tysiąclecia i nigdy nie zaspokojonej do końca, powstała wiedza ludzka tak rozległa, że tylko wyliczenie jej dziedzin zapełniłoby tom wielokroć obszerniejszy od tej skromnej książeczki. Społeczny podział zadań staje się w tych warunkach koniecznością, bo umożliwia specjalizację jednostek, zapewniając wzajemne korzystanie z ich różnorodnych umiejętności. Ale nie wyklucza przy tym ciekawości, sięgającej za opłotki cudzej wiedzy, przeżyć i doświadczeń. Nawet jeśli zaspokoimy ją tymczasem tylko okruchami wyszperanymi z lamusa, przeżyjemy emocje znane człowiekowi od setek tysięcy, a może i od milionów lat…
I ja również pod tymi słowami się podpisuję. Jeszcze raz zachęcam do lektury
Wasz Andrew
Dobry tytuł do wszystkich ostatnich książek, które czytasz i prezentujesz.)
OdpowiedzUsuńNapisać książkę jedno, a tytuł dobry wymyślić drugie. Miał gość pomysł, prawda? :)
UsuńMam nadzieję, że znajdę ja w mojej bibliotece, bo czuję, że nie tylko mojej córce sprawi dużo frajdy. Dzięki za recenzję, bo bez niej nie wiedziałabym o istnieniu tak fantastycznej lektury
OdpowiedzUsuńWidziałem na alledrogo po około 5 zł :)
UsuńJakoś mi się skojarzyło z niezapomnianym programem "Sonda"...
OdpowiedzUsuńMoże to nie do końca to samo. Sonda bardziej mówiła o tym, jak coś działa, a lamus bardziej pokazuje rzeczy, które niejednokrotnie wydają się niemożliwe, ale bez komentarza nieraz. Jak z babką, która płynęła przez ocean i kilka statków pod nią utonęło, by w końcu wyratował ją ten, na którym w drugą stronę płynął jej krewny, do którego płynęła. Bez tego by się minęli :) Zdarzyło się :)
UsuńUwielbiam te Twoje książkowe perełki!
OdpowiedzUsuńNawet nie miałabym pojęcia, że taka książka istnieje, a teraz będę bacznie przeszukiwać biblioteki i stare biblioteczki, a nuż, widelec znajdę u kogoś "Lamus ciekawostek" :-)
Chyba nakład musiał być spory, gdyż widuję tu i ówdzie (np. alledrogo).
UsuńŚwietna okładka. Sama książka również sprawia wrażenie całkiem interesującej (w końcu aż roi się w niej od ciekawostek).
OdpowiedzUsuń