Jan Nowicki
środa, 13 lutego 2013
9 komentarzy:
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jan jak zawsze uroczy i szczery , ale zgadam się z Nim w 100%
OdpowiedzUsuńNo - tego się nie spodziewałem.
UsuńWielu ludzi ma wady wzroku, z powodu których audiobook jest dla nich idealną, i niejednokrotnie praktycznie jedyną, formą obcowania z literaturą. Są problemy zdrowotne, których "bryle" nie załatwią, i są ludzie, którzy mają się za pępek świata.
Niegodny sposób wysławiania się i płytkość sądów może można wybaczyć, dwulicowości nie (Nowicki sam gra w audiobookach). Od znanych osób powinniśmy wymagać więcej niż od chłopa spod budki z piwem. I pod względem treści, i pod względem formy. O czymś takim, jak bycie porządnym człowiekiem nie wspomnę.
No ale doceń, że potrafi być autoironiczny :)
UsuńJa jestem na nie, bom absolutny wzrokowiec; nie wiem ile razy zaczynała od nowa słuchać Doktora Faustusa (Holoubek! Holoubek!)... wyłączam się po jakimś czasie i tyle...
Ale rozumiem, że są tacy, co mają inaczej :)
Oczywiście nie wspominając o poważnych wadach wzroku.
Ja też na razie ani jednego audio nie zaliczyłem. Słuchowiska tak, audiobooki nie. Jak większość też wzrokowcem jestem, więc na razie audio nie przewiduję, ale cały urok to mieć wybór :) Poza tym co innego słuchać wielowątkowej powieści, co wymaga skupienia i uwagi chyba jeszcze większej niż przy czytaniu, a co innego jakieś lekkie rzeczy jak choćby filozofia po góralsku Tischnera :)
UsuńDla mnie audiobook nie jest ucieczką od czytania, raczej tym, że jak jadę pociągiem to mogę w ten sposób poznać książkę... albo samochodem. Lubię audiobooki.
OdpowiedzUsuńPrzedkładam książki papierowe i raczej nigdy sama nie kupię audiobooka/ zaliczyłam tylko ten co wygrałam/, ale uważam, że dla każdego to co woli i lepiej mu służy, więc nie jestem im absolutnie przeciwna.)
OdpowiedzUsuńLubię czytać, ale słuchanie audiobooka z dobrym lektorem bywa prawdziwą przyjemnością. Mam ogromny sentyment do "Wiedźmina", mającego formę bardziej słuchowiska niż typowego audiobooka.
OdpowiedzUsuńJan Nowicki charakteryzuje się dużą ironią (czy też autoironią). Jednak krytyczne wypowiadanie się o audiobookach w sytuacji, gdy sam bywa lektorem, to czysta hipokryzja.
Pozdrawiam :)
Słuchowcy nie odrzucą audiobooków, a wzrokowcom zostaje czytanie. Chociaż ci ostatni - między innymi ja mogą wykorzystać je w czasie jazdy samochodem, niekiedy to jedyne wolne chwile, które może poświęcić na lekturę zapracowany człowiek.
OdpowiedzUsuńCo prawda z audiobook'ów nie korzystam ale tą wypowiedzią Jan Nowicki udowadnia, że najlepsze lata ma już dawno za sobą, niestety.
OdpowiedzUsuń